Przeglądarka Mozilli jest drugą moją ulubioną i chętnie z niej korzystam, mimo iż wygląd interfejsu przypomina złote lata Windows 98. Dziś pojawił się zupełnie nowy Firefox, który jest szczytem bezguścia. Na szczęście, zmiany w rozmieszczeniu funkcji wydają się być sensowne.
Firefox z brzydkiego stał się jeszcze brzydszy. Grunt, że chociaż wygodniejszy