Wielu już dawno położyło kreskę na HTC. Kolejne zmiany strategii rynkowej, kolejne premiery, kolejne personalne przetasowania nie miały żadnego przełożenia na wyniki, które z kwartału na kwartał były coraz gorsze. Aż tu nagle, podobnie jak BlackBerry, ni stąd ni zowąd, tajwańska firma pokazuje zysk.
Po BlackBerry, teraz HTC też wraca do żywych?