Trudno znaleźć drugi gatunek gier, który przeszedł tak długą drogę, jak interaktywne Role Play. Współczesne cRPG przeżywają namiętny romans z tytułami akcji, nierzadko dodając do tego jeszcze elementy fabularnej gry przygodowej, a nawet strategii. Ma być filmowo, hollywoodzko i epicko. Gracz powinien być przekonany, że posiada wpływ na losy świata, a najlepiej całej galaktyki. Mam chwilowo dosyć. Właśnie dlatego z konserwatywnym, doskonale znanym fanom Gothica Risenem 3 bawiłem się zaskakująco dobrze.
Brakowało mi takiej gry! Risen 3: Władcy Tytanów trafia w dziesiątkę – pierwsze wrażenia Spider’s Web