Pamiętacie sprawę konkursu OnePlus One, w którym wzięłam udział, pokazując pewien gest w odpowiedzi na seksistowskie, ukierunkowane na skłonienie kobiet do wrzucania zdjęć, które będą podobały się panom warunki? Otóż OnePlus przeprosił, na dodatek wysłał mi to cholerne zaproszenie do kupienia smartfonu, o które toczył się cały ten cyrk. Firmie udało się wybrnąć, a ja, pełna hipokryzji, przekazałam moje zaproszenie znajomemu. Dzięki temu miałam okazję obejrzeć One Plus One w akcji.
Po aferze z OnePlus One został smartfon, który jest lepszy niż jego cenowi konkurenci