Wszelkie Kickstartery i inne Indiegogo dla twórców treści to taki pomost pomiędzy realnym wspieraniem finansowym a płaceniem za treści. Twórca dostaje jednorazowe wsparcie, wspierający wiedzą, na jaki projekt się zrzucają. Jednak internet trochę namieszał i sprzyja powstawaniu artystów i twórców, którzy tworzą częściej i nie tak spektakularnie. W tym miejscu pojawia się Patreon - genialna platforma do wspierania wszelkiej maści YouTuberów, rysowników, komików internetowych, blogerów i każdego, kto tworzy coś w sieci. Widząc rezultaty Patreona wraca mi nadzieja, że może systemy zarabiania na reklamach i sprzedawaniu siebie nie są jeszcze ostatecznością.
Nikt nie chce płacić za treści w sieci? Bzdura – Patreon udowadnia, że jest inaczej